Postanowienie

Zażalenie prokuratora okazało się zasadne, wobec czego należało je uwzględnić.
Zwrot sprawy w tej fazie postępowania jest uzależniony od spełnienia dwóch przesłanek, a mianowicie wystąpienia istotnych braków postępowania przygotowawczego oraz ustalenia znacznych trudności w ich usunięciu w postępowaniu sądowym. Oceniając zasadność podstaw zwrotu sprawy na podstawie art. 345 § 1 k.p.k., sąd powinien zawsze badać, czy braki śledztwa lub dochodzenia są przynajmniej takiej rangi, jak wskazana w tym przepisie przykładowo "potrzeba poszukiwania dowodów" i czy usunięcie ich nie wiąże się z koniecznością znacznego nakładu pracy i czasu.
Brak, na który powołuje się Sąd I instancji, to konieczność zasięgnięcia dowodu z opinii biegłych o specjalnościach podanych w części dyspozytywnej orzeczenia. Takiego braku w żadnym wypadku nie można zakwalifikować jako równorzędnego do "potrzeby poszukiwania dowodów". Pogląd taki prezentowany w orzecznictwie. I tak Sąd Apelacyjny w Katowicach w postanowieniu z dnia 6 lutego 2013 r., II AKz 71/13, LEX nr 1342005 podniósł: "nawet konieczność przeprowadzenia dowodu z opinii biegłych kilku specjalności nie nastręcza takich trudności w jego przeprowadzeniu, by celowym było cofniecie sprawy do stadium postępowania przygotowawczego, gdyż nie wymaga żadnych tego rodzaju działań np. operacyjno-śledczych, których sąd z braku warunków i środków nie mógłby przeprowadzić i które przekraczałaby możliwości postępowania sądowego." Nie jest spełniony również drugi warunek, o którym mowa w dyspozycji art. 345 § 1 k.p.k., tj. usunięcie braków wiązałoby się z koniecznością znacznego nakładu pracy i czasu. Sąd mógłby skorzystać z pomocy biegłego, który sporządzał opinię dla Prokuratury Okręgowej w Warszawie, a na postępowaniu prowadzonym przez ten organ, powinien-jak zdaje się sugerować Sąd a quo - kierować się oskarżyciel w przedmiotowej sprawie.
Nie sposób odmówić słuszności zapatrywaniu Sądu Apelacyjnego w Łodzi, który w postanowieniu z dnia 23 maja 2012 r., II AKz 252/12, OSAŁ 2012/3/33 wyartykułował: "sąd, z uwagi na zasadę skargowości określoną w art. 14 § 1 k.p.k., nie może narzucać oskarżycielowi ani zakresu, ani sposobu sformułowania aktu oskarżenia, lecz może dać wyraz swej odmiennej ocenie dowodów i kwalifikacji prawnej danego czynu w orzeczeniu kończącym postępowanie."
Przenosząc powyższe na grunt przedmiotowej sprawy należy podnieść, iż Sąd Okręgowy w Przemyślu nie może narzucać prokuratorowi swego poglądu odnośnie dowodów, z których powinien korzystać przy wyliczeniu szkody, samego faktu zaistnienia szkody, czy też sposobu jej liczenia.
Za daleko idzie Sąd a quo wyrażając swój pogląd w kwestii bezprawności czynów, czy też zawinienia oskarżonych (str. 6,7 uzasadnienia). Nie powinien również Sąd I instancji, wykorzystując instytucję zwrotu z art. 345 § 1 k.p.k., deliberować na znamionami czynów, które opisane są w akcie oskarżenia. kancelaria adwokacka lodz


Jeżeli Sąd Okręgowy w Przemyślu nie podziela poglądu prokuratora odnośnie bezprawności czynów zarzucanych oskarżonym, możliwości przypisania im winy, wprowadzenia w błąd przedstawicieli pokrzywdzonego, to powinien dać temu wyraz - jak zostało powiedziane w powołanym postanowieniu Sądu Apelacyjnego Łodzi - w orzeczeniu kończącym postępowanie, ewentualnie skierować sprawę na posiedzenie w celu wydania rozstrzygnięć, o których mowa w art. 339 § 3 pkt 1 lub 2 k.p.k.
Istotna w sprawie jest jeszcze inna kwestia. R. legis regulacji z art. 345 § 1 k.p.k. należy poszukiwać w powiązaniu z jednym z podstawowych celów postępowania karnego, jakim jest rozstrzygnięcie sprawy w rozsądnym terminie, o czym wprost stanowi przepis art. 2 § 1 pkt 4 k.p.k. Skorzystanie z możliwości procesowej, jaką stwarza ten przepis, wchodzi zatem w rachubę jedynie wówczas, gdy uzupełnienie braków postępowania przez oskarżyciela przyczynić się może do przyśpieszenia postępowania.
Owa dyrektywa sprzeciwia się cofnięciu przedmiotowej sprawy do etapu postępowania przygotowawczego, jeżeli weźmie się pod uwagę datę jej wpływu do Sądu Okręgowego, tj. 2 stycznia 2013 r., oraz datę, w której były podejmowane czynności w sprawie. I tak zarządzenie o wyznaczeniu rozprawy nastąpiło dopiero w dniu 6 sierpnia 2013 r., a termin rozprawy wyznaczono na dzień 24 października 2013 r. W tym czasie Sąd Okręgowy udostępnił akta jednej z prokuratur. Nie tłumaczy to jednak tak długiego okresu pomiędzy wpływem sprawy do Sądu, a podjętymi czynnościami przez sędziego referenta. Zachowanie takie pozostaje w sprzeczności z zasadą wyrażoną w art. 2 § 1 pkt 4 k.p.k.
W świetle powyższej argumentacji, Sąd Apelacyjny postanowił jak na wstępie.